Don’t Let the Light Go Out Lyrics: Stare at a wall that's told a thousand tragedies / Holding a hand that's loved every part of me / A lady comes and tells me that I got to leave / Right away
28 cze 11 09:07 Ten tekst przeczytasz w mniej niż minutę Do sieci trafił najnowszy teledysk Toli Szlagowskiej zrealizowany do utworu "Don't Go". Najnowszy teledysk 18-letniej artystki znanej z zespołu Blog27 powstał w Los Angeles. W klipie widzimy Tolę Szlagowską, która wciela się w postać bezdomnej dziewczyny w podartych ubraniach. Sama kompozycja jest w całoście dziełem młodej wokalistki, która sama komponuje, pisze teksty i produkuje. Młoda wokalistka ukończyła właśnie naukę w szkole muzycznej w Los Angeles. - Po trzech latach nauki w LA Tola zmieniła się nie do poznania. Podziwiam jej świadomość muzyczną - mówi Maja Sablewska. Teledysk Toli Szlagowskiej do piosenki "Don't Go" można zobaczyć TUTAJ. Dyskografię Toli z zespołem Blog 27, zamyka płyta "Before I'll Die", z kwietnia 2008 roku. Data utworzenia: 28 czerwca 2011 09:07 To również Cię zainteresuje Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Znajdziecie je tutaj.
don't go, cause i've made it through goodbye now i'll make it better i know we needed a little time to our lives and i believed that you would never make it back, i take it back, baby now that you're here, don't go the broken sidewalk looked like states I stood on Tennessee and begged for you to stay but you kept your eyes down low Metamorfoza Toli Szlagowskiej ma być kolejnym osiągnięciem zawodowym Mai Sablewskiej. Czy okaże się równie udana jak wyciągnięcie Dody z solarium? Ze smutnego emo-dziecka była wokalistka Blog 27 ma stać się bardziej pasującą do 2011 roku "hipsterką". Oto kolejna zrealizowała już pod okiem Majki pierwszy teledysk do piosenki _**Don't go.**_ Teraz szykuje się do wydania nowego singla, Muse. 19-latka jest podobno autorką wszystkich kompozycji, tekstów, sama też produkuje dla Was zdjęcia z planu jej nowego klipu. Jak widać, znów chyba utrzymany będzie w lekko melancholijnym, refleksyjnym klimacie. Jak sądzicie, pasuje do niej taki wizerunek?Oceń jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze nabałaganiła! I kto to posprząta?!Najnowsze komentarze (1169)Jakie to Polskie... skarpetki do sandałów :Dwidać, że Polka - skarpety do sandałów ją zdradziły ty chyba jesteś emo popracuj nad ortografią ( rze) masakraczas wydorośleć i zabrać sie do nauki i uczciwej pracy ...Nie wiem co ona w sobie ma,ale mnie przeraża... ;/a moim zdaniem wygląda genialniewydoroslala. staram sie zrozumiec zamysl, ale te skarpetki?Już wole żeby była emo dzieckiem bo ten nowy image to porażka !Ten styl nie zmienia faktu, że nadal jej nazwisko łączy się z tandetną emo wokalistką blog 27gdzie ona hipsterka? chyba was pogielo skoro takim mianem ja nazywacie Please don't go Please don't go You're the only angel I know You were sent from heaven above To love me forever Don't go Don't go If you leave me You'll let a good thing fall apart If you deceive me You'll leave a pain inside my heart I really need you Just like the air I need to breathe I'll stand beside you I'll never leave Please don't go
- Jestem artystką niezależną i na wszystko musiałam zapracować sama. Pieniądze na teledysk odkładałam przez rok i jak widzę inne produkcje za grube tysiące, czuję się zażenowana - mówi Tola Szlagowska, z którą spotkaliśmy się przy okazji premiery krążka "Subtitles". Pytamy o to, czy w Polsce można zrobić ekologiczną płytę, o BLOG 27 i o współpracę z cenionymi producentami. Udało mi się również dotrzeć do Jimmy'ego Douglasa, który współpracował z Timbalandem i Pharellem Williamsem - Tola opowiada o powstaniu swojej płyty Pytana, czy nie drażni jej, że ciągle nazywana jest "Tolą z BLOG 27", odpowiada: "nie czuję się obrażona, bo dla mnie ten zespół nigdy nie był obciachem" "Nie miałam pieniędzy na teledysk, więc przez rok odkładałam, robiąc tłumaczenia" - zdradza "W Polsce wszyscy starają się stworzyć profesjonalny produkt "jak na zachodzie", tymczasem tam już nikt nie myśli w tych kategoriach. Dla tych ludzi liczy się przede wszystkim to, co artysta ma do powiedzenia" - mówi nam Tola Więcej takich wywiadów przeczytasz na stronie głównej Krzysztof Tragarz: Singiel "Atmosphere", czyli pierwsza oficjalna zapowiedź krążka "Subtitles", ukazał się niemal dwa lata temu. Już wtedy mówiłaś, że nie znasz jeszcze oficjalnej daty premiery. Dlaczego kazałaś na siebie czekać tak długo? Tola Szlagowska: Przede wszystkim dlatego, że jestem niezależną artystką i nie stoi za mną żadna duża wytwórnia. Szczerze wierzyłam, że krążek ukaże się w 2019 r., ale dla mnie wydawanie płyty to nie praca w korporacji i lista deadline'ów do odhaczenia, tylko bolesny proces twórczy. Zdarzyło się, że zagraniczne wytwórnie proponowały mi kontrakty - rozmowy trwały bardzo długo, ale ostatecznie nic się w tej sprawie nie wydarzyło. Kolejną kwestią był fakt, że w pewnym momencie udało mi się również dotrzeć do Jimmy'ego Douglasa, który współpracował z Timbalandem i Pharellem Williamsem. Wiedziałam, że muszę dać takiej okazji szansę. Kiedy po kilku tygodniach rozmów spotkaliśmy się w studiu nagraniowym, od razu odnaleźliśmy wspólny język. Możliwe, że gdybym nie wykazała się cierpliwością, nigdy nie miałabym okazji z nim współpracować. Dlaczego nie zrobiłaś płyty w Polsce? Do tej pory dziwi mnie fakt, że dużo łatwiej było mi nawiązać współpracę z producentami w Stanach Zjednoczonych, niż w Polsce. Mam wrażenie, że ludzie się boją ze mną pracować, bo wiedzą, że nie lubię się podporządkowywać w kwestii śpiewania po polsku, do czego różne osoby namawiają mnie już od 15 lat. Moim zdaniem język angielski jest bardziej uniwersalny i przychodzi mi bardzo naturalnie. Pierwszy singiel "Recycled/Fragile" ukazał się na długo przed oficjalną premierą krążka. Jak czujesz się po pierwszych reakcjach słuchaczy? To zależy, w którym miejscu pojawiają się te komentarze. Na moim kanale na YouTube są osoby, które śledzą mnie od lat i bardzo cieszę się, że spodobał im się mój nowy materiał, ale kiedy o nowym projekcie pisze np. serwis plotkarski, reakcje są zupełnie inne. Czy fakt, że w dalszym ciągu kojarzona jesteś głównie z BLOG 27, jest denerwujący? Nie, kiedy widzę, że ktoś pisze o mnie jako o "Toli z BLOG 27" to nie czuję się obrażona, bo dla mnie ten zespół nigdy nie był obciachem. Denerwują mnie natomiast komentarze w stylu "rodzice kupili jej karierę", bo to po prostu nie jest prawda. Fakt, że mój tata zakładał Lady Pank i grał w Oddziale Zamkniętym, oczywiście był jakimś ułatwieniem w dotarciu do niektórych osób, ale nigdy nie było takiej sytuacji, że rodzice pchali mnie do showbiznesu. Kiedy czytam takie komentarze, mam skrajne reakcje: albo się wkurzam albo chce mi się śmiać. Wiele osób w dalszym ciągu twierdzi, że BLOG 27 był tworem marketingowym, ale ja nigdy tak na to nie patrzyłam, bo byłam wtedy w 100 proc. sobą. Nikogo nie udawałam w teledyskach, a muzyka, którą razem stworzyłyśmy, naprawdę mi się podobała. Tola Szlagowska powraca z nową płytą Foto: Materiały prasowe "Nie wymagam od nikogo, żeby kupił moją płytę" Do krążka dołączony jest list, który nazywasz statementem. Piszesz w nim o tym, że "jeśli się komuś nie spodoba, może tę płytę wyrzucić do kosza" oraz że krążek nie ma marketingu, ani reklamy, "bo to manipulacja". Skąd takie podejście? Ten statement był dla mnie o tyle ważny, że dla mnie w przypadku tej płyty nie chodzi tylko o jej warstwę muzyczną i to, o czym są teksty, ale o całą jej filozofię. Piszę, że płyta nie ma marketingu, bo dla mnie marketing to manipulacja, mająca zachęcić ludzi do zakupu krążka - nie chcę tego robić. Jeżeli kogoś nie stać na fizyczną odsłonę, może słuchać za darmo na Spotify i dla mnie to jest OK, bo uważam, że muzyka powinna być powszechnie dostępna. Jedyną formą wsparcia, jaką akceptuje, jest PR, bo skoro już płyta się ukazała i nie piszę piosenek do szuflady, to chcę, aby ludzie się o niej dowiedzieli, wydanie płyty jest publiczną relacją. Nikomu jednak nie sugeruję, co ma o tym krążku myśleć. Podkreślasz też, że to krążek zrobiony w nurcie EKO. Możesz zdradzić o co, dokładnie chodzi? Ta płyta jest ekologiczna, ale na tyle, na ile było to możliwe. Papier, którego używam, w 100 proc. pochodzi z recyklingu i miała go prawie każda drukarnia, ale wydruków przy użyciu sojowej farby roślinnej już nie udało mi się zrealizować, choć wykonałam w tej sprawie ponad setkę telefonów. Kolejną kwestią jest w 100 proc. biodegradowalna folia, w którą pakowany jest krążek. Nie było łatwo, ale udało mi się ją znaleźć. Jakie jest twoje podejście do tematu ekologii? Dla mnie, aby żyć ekologicznie, nie trzeba rezygnować ze wszystkiego, co mamy i starać się za wszelką cenę podążać tym nurtem, bo jest to zwyczajnie bardzo drogie. Chciałabym robić każde zakupy na BIO bazarze, ale zwyczajnie mnie na to nie stać i uważam, że tego typu działania są manifestacją pustej mody. Staram się za to kupować od lokalnych sprzedawców i omijam szerokim łukiem produkty pakowane w plastikowe woreczki. Zawsze staram się wybierać bardziej ekologiczne rozwiązania, ale to nie jest tak, że jestem całkowicie zero-waste. Sprzeciwiam się nurtowi fast-fashion i staram się ograniczać ilość moich ubrań do absolutnego minimum. W teledysku do "Recycled/Fragile" jestem w tej samej bluzie, którą osiem lat temu miałam na planie klipu do "Don't go". Z drugiej strony uważam, że choć nie stać mnie na marki typu Gucci czy Prada, to są one przeciwieństwem fast-fashion, bo płaszcz Gucci będzie ci służył 20 lat. Natomiast konsumpcja na zasadzie "nowa torebka co tydzień" jest w moim odczuciu głupotą. Tola Szlagowska Foto: Materiały prasowe Porozmawiajmy trochę o samej płycie. Dlaczego nie nagrałaś ani jednej piosenki po polsku? Wiem, że to jest teraz modne, ale ja mam alergię na artystów, którzy zmieniają się pod panujący w danej chwili trend. Może kiedyś napiszę coś po polsku, ale fakt, że dorastałam w Stanach, sprawia, że łatwiej idzie mi z angielskim. Pracowałam nad tym materiałem sama - od początku do końca - bez pomocy wytwórni i dlatego ten krążek jest dla mnie taki ważny, bo nikt nie mógł powiedzieć mi, co mam robić. Z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że jeżeli ktoś pamięta mnie głównie z mojej wcześniejszej działalności, może być rozczarowany. Nie kieruję się kategoriami "co słuchacz chciałby usłyszeć", być może gdyby było inaczej, radia zaczęłyby grać moją muzykę? "Dziewczyna ma ogromny talent. Szkoda tylko, że nie jest lepiej promowana, a lata lecą" - taki komentarz znalazłem pod jednym z twoich teledysków. Masz czasem takie refleksje? Gdybym ci powiedziała, że nie ucieszę się z miliona wyświetleń, byłoby to kłamstwo. Nie jestem jednak osobą, która lubi przekonywać kogoś, do tego, co robię - nie lubię zabiegać o czyjąś aprobatę, bo wiem, że udało mi się nagrać taką płytę, jaką chciałam. Singiel "Atmosphere", który był zapowiedzią krążka, znacznie różni się od pozostałych utworów. Jeżeli miałabym ją jakoś określić - co niezbyt lubię robić - powiedziałabym, że to alternatywny pop, jednak podczas pisania piosenek nigdy nie myślę o tym, jaki ma być efekt - to kwestia weny i danej chwili oraz momentu w moim życiu. Na "Subtitles" opowiadam o moich bolączkach i zagubieniu i jeżeli ktoś umie czytać między wierszami, z pewnością to usłyszy. "Byłam sfrustrowana tym, że nikt nie chciał wydać mojej płyty" Mówisz, że to "płyta twojego życia", czy wiesz już, co będziesz robiła, kiedy krążek ujrzy światło dzienne? Niestety znaleźliśmy się wszyscy w takiej sytuacji, że trudno jest cokolwiek planować, a już tym bardziej koncerty. Fajnie byłoby zagrać na jakimś festiwalu, ale jestem już przyzwyczajona do tego, że nikt się do mnie z takimi propozycjami nie zwraca, choć moim marzeniem jest mała scena na festiwalu Open'er. Przy krążku pomagał ci wspomniany już laureat nagrody Grammy Jimmy Douglas, a z drugiej strony mówisz, że w Polsce dostajesz mało propozycji. Dlaczego tak jest? To prawda i jest mi z tego powodu przykro, ale liczę, że kiedy krążek się ukaże, coś się zmieni. Kilka razy próbowałam już wejść do tzw. "branży" i za każdym razem uderzało mnie to, że wszyscy starają się stworzyć profesjonalny produkt "jak na zachodzie", tymczasem z mojego doświadczenia z Los Angeles wynika, że tam już nikt nie myśli w tych kategoriach. Dla tych ludzi liczy się przede wszystkim to, co artysta ma do powiedzenia, a nie że ktoś wyda na teledysk tysiące złotych. Oglądając takie klipy, czuję się zażenowana. Przez chwilę po powrocie z Los Angeles była na mnie, że tak powiem "moda", ale potem nikt już nie odbierał telefonów. Czujesz z tego powodu żal? Płytę skończyłam tak naprawdę miesiąc temu, więc nie wiem, jaka byłaby reakcja, gdybym przyszła do kogoś z gotowym materiałem, ale faktem jest, że kiedy miałam zaledwie kilka piosenek, nikt nie był mną zainteresowany. Byłam przez chwilę sfrustrowana, że nikt nie chce wydać mojej płyty, ale postanowiłam, że wezmę to na swoje barki. Nie miałam pieniędzy na teledysk, więc przez rok odkładałam, robiąc tłumaczenia - to sprawiło, że cały krążek stał się wielkim artystycznym przedsięwzięciem, przy którym sporo musiałam kombinować. Jednak ten pewnego rodzaju dystans do mojej osoby był od zawsze - często przez to, że ludziom wydawało się, że skoro mój tata założył Lady Pank, to pewnie jestem "ustawiona" i nie będą mi ułatwiać, ale szczerze mówiąc nie rozumiem mitu, że do wszystkiego trzeba dojść samemu. Pamiętam, że jak radia w Polsce dowiedziały się, że nasz zespół jest z Polski i natychmiast przestały grać nasze piosenki. Dopiero po sukcesie za granicą zaczęli z nami rozmawiać - mam nadzieję, że w przypadku tej płyty będzie podobnie. *** Krążka "Subtitles" możecie już posłuchać na Spotify. Zobacz też: Zapowiedź podcastów Audioriver goes green
Know you only reaping what you sow. But I gotta let it go. Yeah I gotta let it go. Beep beep (Umm yeah) That’s me coming thru (That's me coming) That’s me loving you (That's me loving) Now I

"O kruchości rzeczy materialnych jak i przyzwyczajeń i oczekiwań...” źródło YouTube Odkąd Maja Sablewska została menadżerką Toli Szlagowskiej, o artystce zrobiło się zdecydowanie głośniej. Po sukcesach ostatnich utworów Don’t Go i Muse młoda piosenkarka wrzuciła do sieci kolejny. O swoim nowym kawałku Tola napisała na Facebooku: Everything personal mówi o zmianach, o przyczynach i skutkach, o kruchości rzeczy materialnych jak i przyzwyczajeń i oczekiwań, o zmienności emocji, ale też o tym że małe rzeczy, gesty, spojrzenia, słowa mogą być bardzo istotne i że mają w sobie potencjał żeby wnieść coś istotnego do naszego życia, coś co będzie oddechem świeżości, kiełkującą myślą, albo nadzieją na \”idealistyczny\” i sprawiedliwy świat. Posłuchajcie i oceńcie czy ten utwór również stanie się hitem? Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.. Nie pokazuj więcej tego powiadomienia

iPhone or iPad: Check the Apple ID shown in Settings > Messages > Send & Receive. Mac: Open the Messages app, choose Messages > Settings (or Preferences), then click iMessage. Check the Apple ID shown. On your iPhone, go to Settings > Messages > Text Message Forwarding. If you don't see Text Message Forwarding, go to Settings > Messages. Tekst oryginalny Tłumaczenie When something brings pain to your life And every thing's wrong that was right And you can't find the strength to stand, oh no Don't let go, don't let go of my hand, my hand You struggle for something to say When someone you love passes away And that something you can't understand, no, no, oh Don't let go, don't let go of my hand And I will be right here like you've always know And I'll be there wherever you go And when you're in need of my love You can always come home, come on home You walk through this cold world alone Nothing to call your own, no As supply's comes shorter to man, oh yeah Don't let go, don't let go Just wipe the tears from your eyes Ease your pain, erase all the hurt inside Don't let go, don't let go Just wipe the tears from your eyes Ease your pain, erase all the hurt inside Don't let go, don't let go You can just wipe the tears from your eyes Ease your pain, erase all the hurt inside Don't let go, don't let go Just wipe the tears from your eyes Ease your pain, erase all the hurt inside Don't let go Pomóż nam tworzyć bazę tłumaczeń Dodaj tłumaczenie do utworu: Take 6 - Don't Let Go I sent so many messages you don't reply! (Oh oh oh) I gotta figure out what am I missing babe! Singing now (Oh oh oh) And I need you now, I need your love! (Oh oh oh) Now please don't go (Oh, no) I said well most nights I hardly sleep when I'm alone Now please don't go, oh no I think of you whenever I'm alone So please don't Please don't go Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 16:07 Sylwia Grzeszczak Małe rzeczy ;) Kaśka P odpowiedział(a) o 16:11 Alexsandra Stan-Get back, Avril Lavigne-Runway, Honey-Runway, Blog 27-Who i am, Tola Szlagowska-don' t go, Ewa Farna-nie jesteś wyspą, Selena Gomez-Who said, Demi Lovato-Skyscraper, Ke$ha-Tik tok, Shakira-Don' t bother, Dulce Maria-Inguena, Maite Perroni-Otra vez, Anahi Portilla-Como cada dia phelps odpowiedział(a) o 20:24 blocked odpowiedział(a) o 20:41 shakira - rabiosalales - posłuchaj bicia sercaamfa - kocham cięamfa - dorośnij kochanieamfa - pozwól usnąćamfa - czytam liczę piszę i wszystkie inne amfy . Uważasz, że ktoś się myli? lub q5EHs.
  • 5akqo9yxqw.pages.dev/345
  • 5akqo9yxqw.pages.dev/315
  • 5akqo9yxqw.pages.dev/61
  • 5akqo9yxqw.pages.dev/310
  • 5akqo9yxqw.pages.dev/23
  • 5akqo9yxqw.pages.dev/365
  • 5akqo9yxqw.pages.dev/219
  • 5akqo9yxqw.pages.dev/265
  • 5akqo9yxqw.pages.dev/188
  • tola don t go tekst